Świadectwo Biskupa z Ukrainy

Mszą Świętą pod przewodnictwem księdza biskupa Mariana Buczka, emerytowanego ordynariusza diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie, rozpoczęło się czwartkowe (25 maja) spotkanie z księdzem biskupem w Parafii Chrystusa Króla w Jarosławiu. Gościa bardzo serdecznie powitał ks. prałat Andrzej Surowiec, proboszcz Parafii Chrystusa Króla w Jarosławiu.

Spotkanie z księdzem biskupem Marianem Buczkiem odbyło się w Katolickim Centrum Kultury przy kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla w Jarosławiu. Spotkanie połączone było z promocją książki „Biskup polski na Siczy Kozackiej”, która ukazuje w szerokim aspekcie posługę księdza biskupa na Ukrainie. Moderatorem wydarzenia był niekwestionowany specjalista tematyki polsko-ukraińskiej prof. nadzw. dr hab. Adam Kulczycki, prezes Instytut Dziedzictwa Kresowego im. Ugody Hadziackiej.

Rozmowa dotyczyła relacji polsko-ukraińskich, stosunków między Kościołem rzymskokatolickim a Kościołem greckokatolickim, Cerkwią Prawosławną Patriarchatu Moskiewskiego i Ukraińskim Autokefalicznym Kościołem Prawosławnym.

Przez 16 lat ksiądz biskup Marian pełnił posługę kapłańską i biskupią u boku śp. księdza kardynała Mariana Jaworskiego we Lwowie, gdzie w latach 2002 – 2007 był ksiądz biskup biskupem pomocniczym lwowskim. Były to początki reaktywacji struktur kościelnych na Ukrainie.

Grekokatolikami nie da się rozmawiać, gdyż zawsze jest coś nie tak – mówił ks. biskup Marian Buczek. – Dokuczyć, nie pozwalać rozwijać się Kościołowi rzymskokatolickiemu – to główna zasada działania Kościoła greckokatolickiego. Władze nie oddały nam naszego Wyższego Seminarium Duchownego we Lwowie a kościół seminaryjny Matki Boskiej Gromnicznej przejęli grekokatolicy. Świętej pamięci kardynał Marian Jaworski kupił ośrodek wypoczynkowy w Brzuchowicach pod Lwowem, gdzie teraz mieszkam. Wybudowaliśmy tam Wyższe Seminarium Duchowne Archidiecezji Lwowskiej, Dom Pielgrzyma, Dom Miłosierdzia im. św. Zygmunta Gorazdowskiego dla osób starszych, w którym posługują siostry ze Zgromadzenia Sióstr Świętego Józefa. Grekokatolicy dokuczali nam zabierając nam nasze kościoły we Lwowie i w okolicy, między innymi w Tarnopolu i w Brodach. Śp. kardynał Marian Jaworski mawiał: „Bił się z nimi nie będę”. Pobudował nowe świątynie we Lwowie i w archidiecezji lwowskiej, między innymi w Tarnopolu i w Brodach. Grekokatolicy zamiast cieszyć się, że powstają nowe świątynie to dalej knują przeciw Kościołowi rzymskokatolickiemu.

Bardzo ważna była wizyta papieża św. Jana Pawła II na Ukrainie, którą ksiądz biskup przygotowywał. Przyniosła ona zamierzony cel, promocję Ukrainy w świecie i dowartościowanie Kościoła na Ukrainie. Kościół greckokatolicki u początku reaktywacji struktur kościelnych na Ukrainie wykazywał wielką niechęć do Kościoła rzymskokatolickiego. Ksiądz biskup zapytany przez prof. Adama Kulczyckiego, czy to zmieniło się po latach, jak dzisiaj wygląda sytuacja, odpowiedział:

Nic się nie zmieniło. Przykładem jest osoba świętego arcybiskupa Józefa Bilczewskiego, który został ogłoszony jako święty Kościoła katolickiego i powinien być uznawany również przez Kościół grekokatolicki a tutaj we Lwowie jest odwrotnie. Arcybiskup Mieczysław Mokrzycki zwracał się z prośbą do Rady Miasta Lwowa, aby plac przed Kurią rzymskokatolicką we Lwowie, seminarium duchownym i kościołem seminaryjnym nazwać imieniem świętego arcybiskupa Józefa Bilczewskiego. Nie ma zgody. Rada Miasta pod naciskami Kościoła grekokatolickiego mówi, że nie ma pieniędzy na zmianę tablic z Winniczenka, taką nazwę nosi teraz plac, na świętego arcybiskupa Józefa Bilczewskiego. Rada Miasta Lwowa to w większości grekokatolicy, skrajni nacjonaliści, którzy nadają ton złej polityce i stosunkom polsko-ukraińskim. Tutaj rozchodzi się tylko o trzy tablice. Arcybiskup Mokrzycki zadeklarował się, że pokryje koszt wymiany tablic. Nie, nie ma zgody. Ogólna niechęć. Kościół seminaryjny nie oddany, kaplica seminaryjna została oddana, ale nie można do niej wejść, gdyż drzwi do kościoła seminaryjnego są zamknięte. W Komarnie grekokatolicy nie oddali nam kościoła. Ksiądz odprawia na cmentarzu w kaplicy cmentarnej. Proszę sobie wyobrazić zimę i dwadzieścia stopni mrozu i wiernych, którzy modlą się na mrozie. Gdy arcybiskup Mokrzycki mówił o tym na synodzie biskupów w Rzymie zrobiło to wielkie proszenie wśród obecnych biskupów i kardynałów, ale nic się nie zmienia.

Od 2007 roku Ksiądz Biskup związany był z diecezją charkowsko-zaporoską na Ukrainie, najpierw jako biskup koadiutor a od 2009 roku jako ordynariusz diecezji. Wschodnie tereny Ukrainy były pozbawione świątyń. Warunki duszpasterskie były bardzo trudne wręcz misyjne.

Z prawosławnymi na Wschodzie Ukrainy miałem doskonałe kontakty. Nas rzymsko-katolików na Wschodzie Ukrainy jest mało a grekokatolików jeszcze mniej. Współpraca z grekokatolikami była tam bardzo dobra, gdybym nie znał realiów lwowskich to nie uwierzyłbym, że ten Kościół jest taki obcy dla nas – opowiadał ks. biskup. – W Charkowie wybudowałem Dom Biskupi, w dzisiaj mieści się tam siedziba Kurii Diecezjalnej diecezji charkowsko-zaporoskiej, są mieszkania dla kapłanów, sale katechetyczne. Wielu pytało mnie: jak tobie udało się wybudować Dom Biskupi w Charkowie? Odpowiadam: Prawo ukraińskie uznaje wszystkie religie i takim sposobem udało się to wszystko wybudować i wyremontować kościół, który jest dzisiaj katedrą rzymskokatolicką. Owszem kosztowało mnie to wiele pracy. Początki były bardzo trudne, ale z Boga pomocą udało się. Dzisiaj służy to na chwałę Boga.

W tym roku mija 80. rocznica ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach na Wołyniu i Kresach w 1943 roku. Ludobójstwo było inspirowane między innymi przez Kościół grekokatolicki.

Grekokatolicy nie potrafią pojednać się z Polakami. Było już kilkanaście pojednań między Kościołem rzymskokatolickim a greckokatolickim w „miłości i nie prawdzie” – dodał ks. biskup. – Pierwsze odbyło się w 1987 roku w Rzymie z kardynałem Glempem, jeszcze za czasów arcybiskupa Lubacziwskoho. Ostatnie pojednanie „w miłości i nieprawdzie” odbyło się w Warszawie. Wzięli w nim udział: arcybiskup greckokatolicki Jam Martyniak z Przemyśla, abp Józef Michalik, ówczesny przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Światosław Szewczyk, zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego i ksiądz arcybiskup Mieczysław Mokrzycki ze Lwowa. Arcybiskupa Mokrzyckiego przymuszono do podpisania listu pojednania polsko-ukraińskiego. Za pięć dni wprowadzono na Ukrainie zakaz przeprowadzania ekshumacji ofiar ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach na Wołyniu i Kresach w latach 1943 – 1945. To o jakim my tutaj pojednaniu mówimy?

Dzisiaj Ukraina pogrążona jest wojną. Odpiera ataki Rosji. Ksiądz biskup uważa, że ta sytuacja zmieniła podejście Ukraińców do Polski i Polaków na Wschodniej Ukrainie a w Zachodniej Ukrainie Ukraińcy są bombardowani propagandą rosyjską.

– W różnych mediach społecznościowych w Zachodniej Ukrainie słyszymy: Polacy pomagają Ukraińcom humanitarnie, militarnie, gospodarczo, przyjmują ich w Polsce, bo chcą, aby Zachodnia Ukraina wróciła do Polski – powiedział ksiądz biskup. – Media rosyjskie piszą ciągle: dlaczego Polacy pomagają Ukrainie? Chcą odebrać Lwów. Jest to prowokacja i niektóre media ukraińskie to powielają. Polacy żyjący obecnie w Polsce nie mogą się na to nabrać. Nie dajmy się zmanipulować. Wierzę, że Polska i Ukraina może w przyszłości, po wojnie na Ukrainie, zbudować nowe reakcje polsko-ukraińskie oparte między innymi na współpracy politycznej, gospodarczej, militarnej, naukowej, historycznej i kościelnej. Obyśmy tylko nie zatracili tej szansy. Historia nam tego nie wybaczy. W tym roku będziemy upamiętniać 80. rocznicę ludobójstwa dokonanego przez nacjonalistów ukraińskich z UPA na Polakach na Wołyniu i Kresach Wschodnich. Warto to wykorzystać, aby się wzajemnie pojednać. My ze swej strony próbujemy organizować spotkania zmierzające do pojednania i przebaczenia a strona grekokatolicka od wielu lat ciągle mówi, że jeszcze nie czas. Inicjatywa powinna wyjść od Kościoła greckokatolickiego na Ukrainie. Myślę, że po przemówieniu przewodniczącego Parlamentu Ukrainy Rusłana Stefanczuka w Sejmie, w Warszawie, 25 maja strona grekokatolicka coś zmieni w swoim postępowaniu. Władza świecka uprzedziła nas w jasnej deklaracji, a my chrześcijanie nie potrafimy działać według Ewangelii.

Spotkanie zorganizowali: Parafia pod wezwaniem Chrystusa Króla w Jarosławiu i Instytut Dziedzictwa Kresowego im. Ugody Hadziackiej.

Partnerem spotkania była Fundacja PZU. Spotkanie wsparli również: Firma Rotis Sp. z o. o., Bank Spółdzielczy w Jarosławiu, Nadleśnictwo Jarosław; AGRIMPEX Spółka z o. o., KIM Kuźma Spółka Jawna, Firma Handlowa „Bartoszek” Sp. J., Przedsiębiorstwo Usług Geodezyjno -Projektowych „GEOMIAR” Sp. z o. o., Zakłady Mięsne Sokołów S.A. – Oddział w Jarosławiu; Fabryka Pieczywa Cukierniczego „SAN” – Pajda Sp. z o. o.

Spotkanie z księdzem biskupem Marianem Buczkiem odbyło się w Katolickim Centrum Kultury przy kościele pod wezwaniem Chrystusa Króla w Jarosławiu.

Jolanta Sredniawa, Rafał Gelmuda

25 maja 2023|